Rowery Tour de France wczoraj i dziś.

Peleton Tour de France 2021 na Mont Ventoux. Zdjęcie: materiały prasowe ASO.
Peleton Tour de France 2021 na Mont Ventoux. Zdjęcie: materiały prasowe ASO.

Rowery Tour de France wczoraj i dziś.

Rekordy na Alpe d’Huez i Mont Ventoux wciąż należą do kolarzy, którzy nadużywali niedozwolonych substancji. Współcześni zawodowcy są w stanie nawiązać do ich osiągnięć między innymi dzięki postępowi technologicznemu. Przyjrzyjmy się różnicom dzielącym rowery Pantaniego i Armstronga od sprzętu używanego przez Pogacara. 

Rekord podjazdu na Mont Ventoux należy do Baska, Ibana Mayo, który w 2004r na etapie jazdy indywidualnej na czas podczas wyścigu Criterium du Dauphine Libere (obecnie Criterium du Dauphine) wspiął się na słynną, prowansalską górę w 55’51”. 

Dla porównania Chris Froome w 2013 podjeżdżał w 58’45” a najszybszy podczas tegorocznej edycji Tour de France, Jonas Vingegaard wspiął się tam w 59’15”. Na jednodniowym wyścigu Mont Ventoux Dénivelé Challenge Miguel Angel Lopez uzyskał w tym sezonie imponujący rezultat 57’55”

Embed from Getty Images

Z kolei rekordzistą Alpe d’Huez jest niezmiennie Marco Pantani, którego rekordu z 1997r (37’35”) nie poprawił nawet Lance Armstrong podczas czasówki w 2004r (uzyskał wtedy czas o sekundę gorszy). 

Do tego rezultatu zbliżył się jedynie Alberto Contador (37’50” na Criterium du Dauphine 2010) a z wciąż aktywnych kolarzy najlepszy był Nairo Quintana, który w 2015r słynne serpentyny pokonał w 39’22”. 

Obecnie obserwujemy progresję w tempie podjeżdżania, jednak rzut oka na sprzęt, jakiego używają zawodnicy pokazuje, jak inne warunki pracy mają współcześni kolarze. 

Rekordowy czas na Mont Ventoux Iban Mayo uzyskał na prototypowym rowerze Orbea z ramą wykonaną z aluminiowych rur Columbus Starship. Rower miał unikatową geometrię, z krótszym tylnym trójkątem i był wyposażony w komponenty, o których marzył każdy fan tunningu. Całość była na granicy limitu UCI wynoszącego niezmiennie 6,8kg. 

Baskijski kolarz używał zestawu przełożeń 39-53 z kasetą… 13-23. Rower wyposażony był w aluminiowe koła o niskim profilu Mavic Ksyrium SL SSC z szytkami o szerokości 21mm. 

Rower Ibana Mayo, na którym pobił rekord podjazdu na Mont Ventoux.
Pełną galerię oraz szczegółową specyfikację możecie zobaczyć w archiwum portalu Cyclingnews.

Dla porównania lider Tour de France 2021, Tadej Pogacar używa Colnago V3Rs w specjalnym, czarno-żółtym malowaniu. Wbrew spekulacjom, nawet na najcięższe, górskie etapy nie zrezygnował z hamulców tarczowych. Podobnie jak w zasadzie wszyscy kolarze używa kół o średnim profilu, które dając aerodynamiczny bonus wciąż są lżejsze od niskoprofilowych kół z pierwszej dekady XXIw. 

Embed from Getty Images

V3RS jest rowerem, który łączy w sobie cechy sprzętu do jazdy w górach z rowerem aerodynamiczym. Z kolei Cervelo R3, którego używa team Jumbo-Visma to w teorii rower “górski”, jednak rzut oka wystarczy, by zauważyć, że obecnie także przy projektowaniu takich modeli kładzie się nacisk na aerodynamikę. 

Schowane kable, wyprofilowany widelec i jego połączenie z główką ramy, ukryty zacisk wspornika siodła czy aerodynamiczna kierownica dają wyraźne zyski. Tym bardziej, że średnia prędkość podjeżdżania Mont Ventoux sięga 21,5km/h a jest to już prędkość, przy której zyski aerodynamiczne są nie tylko odczuwalne, ale dają też wymierną korzyść. 

Embed from Getty Images

Ciekawostką jest, że zespoły sponsorowane przez Specialized, czyli Deceunick-Quickstep i Bora – Hansgrohe tak jak podczas wiosennych klasyków używają kół w wersji z dętkami, które zapewniają najniższe opory toczenia. 

Choć rekordy na legendarnych wzniesieniach były osiągane bez kasków na głowach, obecnie jazda w kasku jest obowiązkowa, w związku z czym i w tej dziedzinie dokonał się istotny postęp. Podobnie sprawa wygląda ze strojami, które obecnie precyzyjnie przylegają do ciała, nie tylko nie stawiając oporu co nawet poprawiając przepływ powietrza. 

Embed from Getty Images

Warto również dodać, że rowery obecnych mistrzów wyposażone są w kasety o największym przełożeniu 30 (a czasem nawet 32), szersze opony 25 lub 28mm, działające niemal tak samo w każdych warunkach hamulce tarczowe, poprawiające prowadzenie sztywne osie kół, mierniki mocy i komputerki z GPS a także umocowane pod siodełkiem transmitery przekazujące pozycję i dane, które oglądamy na ekranie. Mimo to w większości nadal znajdują się na limicie wagi UCI, czyli 6,8kg. 

Wygląda więc na to, że potrzeba było dwudziestu lat postępu technologicznego, by móc choćby częściowo wyrównać przewagę, jaką dawał niemal nieograniczony i systematyczny doping. 

Co jest ważne, to że, na rowerowym “wyścigu zbrojeń” w przeciwieństwie do “wyścigu farmaceutów” zyskaliśmy wszyscy. Obecnie nawet rower średniej klasy, który może kupić każdy amator jest realnie lepszy, bardziej komfortowy i przede wszystkim szybszy niż unikatowe prototypy, na jakich ścigali się herosi “ery epo”. 

Colnago C64 kontra V3RS

Jeśli chcecie przyjrzeć się detalom Colnago V3RS, takiego, jak Tadeja Pogacara i czym różni się od klasycznego modelu C64, zapraszam do tego materiału. 

Zdjęcie na okładce:
Peleton Tour de France 2021 na Mont Ventoux. Materiały prasowe ASO.

Autor: Marek Tyniec

Tworzę treści w internecie od 1999r. Byłem redaktorem naczelnym bikeWorld.pl, pracowałem jako rzecznik prasowy maratonów rowerowych. Prowadzę autorski magazyn o kolarstwie XOUTED. Od 25 lat startuję w zawodach mtb. Na co dzień zajmuję się marketingiem w branży IT.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.